Logo Polskiej Izby Handlu

Polska Izba Handlu

Zachowanie różnorodności handlu i usług na rynku wewnętrznym

10-06-2013

Polska Izba Handlu 7 czerwca br. przesłała do Pani Prezes UOKIK-u Małgorzaty Krasnodębskiej - Tomkiel pismo w którym zwraca uwagę na kwestię nasycenia rynków lokalnych sklepami sieci dyskontowych.

- Już od 2011 roku sygnalizujemy UOKIK-owi problem dominacji dyskontów  w mniejszych miejscowościach. Taki stan rzeczy skutecznie utrudnia rozwój handlu z zachowaniem różnorodności na rynku wewnętrznym – mówi Waldemar Nowakowski Prezes Polskiej Izby Handlu.

W maju br. Członkowie Polskiej Izby Handlu alarmowali, iż UOKIK żąda od sieci handlowych poufnych informacji (stanowiących tajemnicę handlową). Izba w piśmie do Pani Prezes wyraziła prośbę, że przy okazji tych badań zwrócona zostanie uwaga na nasycenie sklepami rynków lokalnych, bo to właśnie ten czynnik decyduje o zaburzeniu równowagi w rozwoju handlu.

 

Polska Izba Handlu

zaprasza na konferencję prasową

Dyrektywa Tytoniowa – koniec mitu – wyniki badań konsumenckich

Unia Europejska zakłada w ramach Dyrektywy Tytoniowej m.in. wycofanie ze sprzedaży papierosów mentolowych i slim  - czy rzeczywiście zakaz sprzedaży danego produktu zmieni postawy konsumentów ?

W ramach konferencji Polska Izba Handlu przedstawi wyniki badań konsumenckich, które na jej zlecenie wykonał instytut Homo Homini i pokaże jak zareagują konsumenci na wycofanie z rynku papierosów mentolowych i slim.

Uczestnicy konferencji będą mogli zobaczyć jakie decyzje podejmą konsumenci i gdzie skieruje się popyt po wycofaniu tych produktów z rynku oraz jakie są rzeczywiste preferencje osób palących.

Czy rzeczywiście skutki będą takie jak oczekuje Unia Europejska czy może stanie się zupełnie inaczej ?


Zapraszamy na konferencję w czwartek, 06 czerwca br. o godz. 14.00 w Centrum Prasowym PAP, ul. Bracka 6/8 w Warszawie

Kontakt: Joanna Chilicka, rzecznik prasowy Polskiej Izby Handlu, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.">'+addy_text1865+'<\/a>'; //--> , Tel.: +48 728 253 660

Polska Izba Handlu popiera projekt wprowadzenia ograniczenia handlu w niedzielę, zważywszy na rolę społeczną, promowanego przez Izbę, nowoczesnego handlu z tradycjami.

Podobne przepisy funkcjonują w wielu krajach Europy, np. w Niemczech, Belgii, Finlandii, Norwegii czy Szwajcarii i nie są tam dużym utrudnieniem. Również w Polsce  mija czas, gdy przebywanie w placówce handlowej było atrakcyjną formą spędzania wolnego czasu. Według handlowców zrzeszonych w PIH kiedyś niedziela przynosiła wysokie obroty, obecnie jest to dzień najniższych zysków i tendencja jest malejąca. Dlatego praca w niedzielę staje się coraz bardziej nieopłacalna – klientów jest mniej, a koszty utrzymania sklepów wzrastają. Według danych zebranych przez PIH obrót tygodniowy z niedzielą wolną nie jest odczuwalnie niższy, niż z niedzielą pracującą, bo zyski w małych i średnich sklepach to tylko ok. 10% przychodów z dni powszednich. Waldemar Nowakowski Prezes Polskiej Izby Handlu komentuje - Dni wolne od handlu, które funkcjonują już teraz, jednoznacznie pokazują jakie są zachowania konsumentów - dokonują oni większych zakupów przed czasem świątecznym. W przypadku wejścia w życiaewspomnianego zakazu zakupy zostaną rozłożone na 6 dni, ludzie przecież nie przestaną jeść o jeden dzień mniej – dotyczy to także konsumpcji innych towarów.

Prezes Izby zwraca uwagę na niekwestionowane społeczne korzyści wolnych niedziel - Członkowie PIH zauważają kolejny problem, jakim jest znalezienie osób zainteresowanych pracą w handlu, między innymi ze względu na zajęte niedziele, więc argument o zwiększeniu bezrobocia jest niezgodny z realiami jakie funkcjonują w handlu. W większości pracownikami sklepów są kobiety (70%), a znaczenia ich nieobecności w domu w tym dniu nie da się przeliczyć na żadne wskaźniki ekonomiczne.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów żąda od sieci handlowych ujawnienia poufnych informacji, stanowiących często tajemnicę handlową– takie informacje od licznych przedsiębiorców wpłynęły w ostatnim okresie do Polskiej Izby Handlu.

Według oficjalnych informacji działania te mają na celu badanie rynku sprzedaży detalicznej szybkozbywalnych produktów konsumpcyjnych w obiektach wielkopowierzchniowych.

Polska Izba Handlu rozumie konieczność prowadzenia przez UOKiK badań w zakresie struktury i koncentracji sieci handlowych, jednak podkreśla, że przekazanie poufnych danych, jak wyniki badań marketingowych czy opracowane raporty, naraża firmy na niebezpieczeństwo ujawnienia informacji stanowiących ich tajemnicę - często opracowanych znacznym nakładem sił i kosztów, a w konsekwencji może spowodować trudne do oszacowania straty, tak finansowe jak dotyczące posiadanego know-how – ostrzega Waldemar Nowakowski Prezes Polskiej Izby Handlu.

-Pojawia się pytanie jakie są cele tego badania i po co firmy muszą ujawniać tak newralgiczne informacje ? - zastanawia się Prezes Izby - Wydaje się mało prawdopodobne, że działania UOKiK są odpowiedzią na sygnalizowany przez Polską Izbę Handlu od lat temat pogłębiającej się asymetrii rynku, związanej koncentracją, niekontrolowanym rozwojem i dominującą pozycją dyskontów na rynkach lokalnych w coraz mniejszych miejscowościach. - Do czego zatem tak szczegółowe dane mają UOKiK-owi służyć ? - pyta Nowakowski.

- Skoro jednak UOKiK już tak bardzo ingeruje w szczegóły funkcjonowania sieci handlowych, żądając ujawnienia od firm informacji dotyczących m.in. polityki cenowej czy planów rozwoju to trzeba mieć nadzieję, że informacje te będą przetwarzane z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa, bowiem nawet ich przypadkowe ujawnienie (wejście w posiadanie przez osoby postronne - a takiej możliwości nie da się przecież w pełni wyeliminować przekazując dane do innej instytucji) mogłoby spowodować niepowetowane straty dla firm które tych informacji pod groźbą kary udzielić muszą – niepokoi się Prezes Izby.


Prace podkomisji nadzwyczajnej do spraw nowelizacji prawa karnego zmierzają ku końcowi. Jednym z jej ustaleń jest podwyższenie górnej granicy wykroczenia w przypadku kradzieży z 250 zł do połowy pensji minimalnej (800zł).

 - Nie popieraliśmy podwyższenia tego progu do 1000 zł, nie popieramy też obecnej propozycji, która właściwie niczym nie różni się od poprzedniej. Wysokość kwoty od której kradzież ma być przestępstwem, nie ma żadnego odniesienia do wysokości pensji minimalnej w Polsce. Nie zauważamy żadnych przesłanek, które uzasadniałyby takie połączenie. Każda kradzież pozostaje kradzieżą - czy chodzi o 250 zł, czy o 800zł – oburza się Maciej Ptaszyński Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu.

 Alarmujemy, że proponowana zmiana jest dużym problemem dla środowisk handlu. Już przy dzisiejszym stanie prawnym niewielkie kradzieże są zmorą właścicieli sklepów. Czyny takie są zaledwie wykroczeniami, nie skutkują wpisem do Krajowego Rejestru Karnego, a złodzieje nie ponoszą dotkliwych konsekwencji. Istnieją wyspecjalizowane gangi, które notorycznie kradną przedmioty o wartości do 250zł. Planowana modyfikacja prawa to ukłon w ich stronę, ponieważ będą mogli praktycznie bezkarnie kraść towar do 800zł, natomiast statystyki będą pokazywały spadek przestępczości w Polsce (przecież ich działania będą tylko błahymi wykroczeniami).

 Nie można walczyć z naruszaniem przepisów zmieniając kwalifikowalność czynów. Może idąc za ciosem podnieśmy dopuszczalną zawartość alkoholu we krwi prowadzących pojazdy? Zmniejszy to statystyki wskazujące pijanych kierowców i zminimalizuje ten problem w Polsce – pyta Maciej Ptaszyński.

 Polska Izba Handlu sprzeciwia się podniesieniu kwoty od jakiej kradzież nie będzie wykroczeniem. A może warto zastanowić się nad całkowitym usunięciem tego pułapu, bo czy każda grabież nie powinna być przestępstwem?

Przedstawiciele Polskiej Izby Handlu 21 maja 2013 wzięli udział w posiedzeniu podkomisji nadzwyczajnej, rozpatrującej zmianę ustawy o usługach płatniczych, podczas którego posłowie jednogłośnie wybrali wiodący projekt regulujący opłaty interchange, którym zajmą się na kolejnych posiedzeniach.

Chodzi o popieraną przez środowiska handlu, w tym Polską Izbę Handlu, propozycję senacką, która w najszerszy sposób reguluje kwestię opłat interchange – zakłada ona, że docelowo opłata interchange nie będzie mogła być wyższa niż 0,5 % wartości transakcji.

Maciej Ptaszyński Dyrektor Generalny Polskiej Izby Handlu docenia tę decyzję - Jest to ważny krok ku ostatecznemu rozwiązaniu sprawy opłat interchange w Polsce. Problem znacznie zawyżonych prowizji za płatności kartą w naszym kraju jest poruszany już od 2006 roku i nie został rozwiązany do tej pory. Nie pomogły niestety  projekty samoregulacji,  z których organizacje płatnicze się wycofywały, cofinalnie prowadziło jedynie do wydłużenia prac nad ustawowym uregulowaniem wysokości stawek interchange. Działo się to niestety kosztem handlu - podsumowuje Ptaszyński.

Polska Izba Handlu już od 2011 roku zaznacza potrzebę ustanowienia regulacji ustawowej, która definitywnie unormuje problem opłat przy transakcjach kartami płatniczymi.

Wielokrotnie podkreślaliśmy także w pismach do Pana Premiera Tuska i Pani Marszałek Sejmu Kopacz jak ważne jest szybkie uporządkowanie tej kwestii, składaliśmy także druki lobbingowe z własnymi propozycjami rozwiązań w tym zakresie - podkreśla Dyrektor Izby. - Każdy miesiąc oczekiwania na rozwiązanie legislacyjne, obniżające wysokość opłat interchange do poziomu odpowiadającego średniej europejskiej, to dla polskiego handlu i usług straty nawet do 70 mln zł.

Wyrażamy nadzieję, że ostatnie ustalenia podkomisji sejmowej znacząco przyspieszą prace nad tym istotnym dla polskiego handlu i usług projektem legislacyjnym – kwituje Maciej Ptaszyński.

logo franczyza kodeks

www.cross-border.pl

Kampania Ministerstwa Finansów

Poradnik Podatnika grafika

Kampania Ministerstwa Rolnictwa: Produkt Polski

Produkt Polski logo

Kampania Ministerstwa Finansów: Bezpieczna transakcja

Bezpieczeństwo – kupuję to!

kupujebezpiecznie pion 2